Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Paweł. Mam przejechane 31827.22 kilometrów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kowalskivp.bikestats.pl
  • DST 91.53km
  • Czas 02:17
  • VAVG 40.09km/h
  • VMAX 68.00km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • HRmax 184 ( 93%)
  • HRavg 163 ( 82%)
  • Kalorie 3164kcal
  • Podjazdy 117m
  • Sprzęt Canyon
  • Aktywność Jazda na rowerze

ŻTC Race - Góra Kalwaria 05.08.2012r

Niedziela, 5 sierpnia 2012 · dodano: 05.08.2012 | Komentarze 0

Dojechałem! :P Było mocno, szybko i ciepło:) Jednak od początku.
W przeciwieństwie od Kryterium w Wołominie, frekwencja była minimum kilkukrotnie lepsza. Na starcie stanęło mnóstwo znajomych lepszych i gorszy z forumszosowego.org, z różnych grup jak Ośka Warszawa, i wielu innych, w jednym słowie cała śmietanka amatorskiego kolarstwa, i mestersów z mazowsza i nie tylko. Ja na starcie mając w pamięci Wołomin na nic się nie nastawiałem, po prostu na jak najlepszy występ. Tempo było mocne o czym najlepiej świadczy średnia:-) Przez cały wyścig jechaliśmy w zakresie 38-65km/h. Na porządku dziennym było 50km/h. Od początku trzymałem się końca grupy zasadniczej, nauczony doświadczeniem, że lepiej w pierwszej fazie wyścigu nie hulać za mocno. W między czasie cały czas ktoś "szarpał". ale grupa to likwidowała. Z czasem oderwała się ucieczka która jak później się okazało dojechała tak do mety. Trasa była przyjemna i bezpieczna, brak żwirku na trasie czy szkieł, a zakręty tym razem były bezpieczne:) Bez problemu utrzymywałem przez cały czas tempo grupy, i tak w jej środku jechałem, jedyny "twardy" podjazd pod Góre Kalwarie, bez problemu atakowałem z grupą, gdy by nie blokujący mnie, spokojnie bym go szybciej pokonywał. Na ostatnim okrążeniu, tempo zaczynało wzrastać, co po nie którzy odrywać się od grupy, a ja przesuwać po woli do przodu. Tak, że 4km przed końcem prowadziłem peleton:) Niestety, za mocno, za chwilę dano mi zmianę, a ja ostatnie kilometry utrzymywałem się z przodu, w pierwszej trójce. Niestety na jakieś 400m przed metą, na podjeździe, dosłownie opadłem sił, i nie wiem ilu kolarzy mnie wyprzedziło...;-/ Niestety za wcześnie zacząłem finiszować, i zabrakło mi sił. Szkoda bo jak bym, troszkę inaczej to zrobił, był bym w czele, a tak dupa blada.
Jednak podsumowując jestem zadowolony z startu, zwłaszcza mając w pamięci ostatnie obrażenia. Bez problemu utrzymałem się w głównej grupie, w tempie, dobrze wypadłem, i nabrałem kolejnego doświadczenia. Cała impreza oraz trasa były przygotowane dobrze, miłym akcentem byli okoliczni kibice:-)
Niedługo jak pojawią się wyniki, podam swój, i zamieszczę więcej fot:-) Tym czasem oby tak dalej!
Kategoria Wyścigi



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ieczo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]