Ślisko i guma

Czwartek, 27 grudnia 2012 · dodano: 28.12.2012 | Komentarze 2

Nie zapomniany trening jednym słowem. Nie dość że niebezpiecznie to zakończyło się a jak by inaczej pod koniec tego roku kolejną gumą....
Gdy wyjeżdżałem rano ta trening drogi przypominały dosłownie lodowisko, samochody poruszały się 30km/h a co dopiero ja rowerem. O dziwo miejscem nie oblodzonym okazały się chodniki w mojej okolicy po których jeździłem:-) Na domiar złego pod koniec treningu złapałem kolejną gumę, i trening został urozmaicony o 4 km spacer. Na szczęście udało mi się prawie całkowicie wykonać założenia treningowe, z godziny jazdy w tlenie udało się przejechać 46min, i wykonać wszystkie serie zaplanowanego ćwiczenia szybkościowego S2, czyli jazdy przez 30 sekund z maksymalną kadencją, z 5 minutowymi przerwami. Mam nadzieję że nowy rok nie będzie tak obfitował w defekty:)

Podstawa i początki ćwiczeń szybkościowych

Środa, 26 grudnia 2012 · dodano: 26.12.2012 | Komentarze 0

Drugi dzień z rzędu wysoki objętościowo trening podstawy, rano po wczorajszym pierwszym dość długim treningu czułem leciutkie zmęczenie nóg, jednak nie długo po wstaniu z łóżka minął ten stan. Dzisiejszy trening jeszcze przyjemniejszy pod względem temperatury niż wczoraj. Pod względem formy i samopoczucia także, bardzo dobrze się "pedałowało", ze względu na siłownie która bardzo obciąża co by nie mówić nogi, staram się jeździć na wysokiej kadencji, podjazdy atakować na siedząco także gęsto "kręcąc". Od dzisiaj według planu zaczynam mieć ćwiczenia szybkościowe, na początku sporadycznie stopniowo zwiększając ich ilość i objętość. Na początek ćwiczenie "zablokowanej nogi", tzn; kręcenie za pomocą tylko jednej nogi, starając się utrzymać kadencje na poziomie ok.80, i unikając "martwego punktu". Wykonałem tak 4 serie, po dwa powtórzenia na każdą z nóg. Pierwsze próby nie były najlepsze nie udawało mi się wyeliminować martwego punktu, jednak z czasem dzięki zwiększenie uwagi na ciągnięcie zaczęło mi to wychodzić.

Ciepło!

Wtorek, 25 grudnia 2012 · dodano: 25.12.2012 | Komentarze 1

Dzisiaj na treningu w porównaniu z temperaturami z poprzedniego tygodnia czułem się jak lato by było :-P Czuć różnice temperatury, oczywiście na plus. Treningi nabierają co raz większej objętości, dzisiaj 2h 30min treningu wytrzymałości, pierwsza godzina jak zawsze "cięższa" od drugiej części treningu, dzisiaj dodatkowo było to wzmożone wczorajszą siłownią, na której jestem teraz w fazie ćwiczenia siły maksymalnej co nie da się ukryć obciąża mięśnie. Jednak Marek Konwa (znakomity trener) powiedział kiedyś że dobrzy zawodnicy bardzo cierpią na treningach, a jak przychodzą zawody jest noga, jest siła jest odejście, oby tak było u mnie:-)

I na koniec jeden z bodźców które są dla mnie motywacją by o tej porze roku i przy takiej pogodzie tak trenować:)

Mroźny trening

Czwartek, 20 grudnia 2012 · dodano: 20.12.2012 | Komentarze 0

Mroźny trening dzisiaj był. Ogólnie za ciepło się ubrałem, tylko mogłem założyć dodatkową parę skarpet ponieważ pod koniec treningu stopy mi zmarzły. Co miało wpływ na efektywność treningu.
Wydaję mi się że łatwość z jaką mi się jeździ jest wynikiem siłowni, i dobrze zbilansowanego treningu, a dokładnie odpowiednich przerw na regenerację, dzięki czemu nie pojawia się przemęczenie.

Ślisko

Środa, 19 grudnia 2012 · dodano: 19.12.2012 | Komentarze 0

Największe osiągnięcie dzisiejszego treningu to że nie wywróciłem się. Cztery razy poślizgnąłem się, jednak udało mi się jakoś wyprowadzić rower. Niestety w mojej okolicy dosłownie wszystkie drogi są białe, a rankiem gdy jest szaro i mroźno należy szczególnie uważać.
Po za tym bardzo przyjemny trening, nie odczuwałem zimna, noga podawała. Zauważyłem że na rowerze "MTB" lub inaczej "zimowym" szybciej wchodzę na wyższy puls i łątwiej go utrzymać. Może to także poprzez cieplejsze ubranie.

Podstawa

Poniedziałek, 17 grudnia 2012 · dodano: 17.12.2012 | Komentarze 0

Czas mija szybko. 7 tygodni okresy przygotowawczego upłynęło nie wiadomo kiedy. Jestem zadowolony solidnie przepracowałem ten czas, tylko jeden trening został odpuszczony i to z powodu choroby. Mimo nawału pracy i obowiązków nie odpuszczałem treningów. Szczególnie jestem zadowolony z ćwiczeń na siłowni, do których się przykładałem i przynoszą efekty.

Dzisiaj rozpocząłem nowy okres "podstawy" tutaj głównym celem jest wypracowanie jak największej wytrzymałości. Pierwszy trening w podstawy wyjątkowo łatwy i przyjemny, nadzwyczajna łatwość w pedałowaniu, stosunkowo cienko się ubrałem i było mi ciepło.

Poranny trening

Czwartek, 13 grudnia 2012 · dodano: 13.12.2012 | Komentarze 0

Drugi trening w tym tygodniu, trening wczesnym rankiem gdy wychodziłem z domu o godz.7 rano to jeszcze szaro było na dworze, i na dodatek przywitał mnie dość mocny zimny wiatr. Samopoczucie dopisywało, jechało się dość przyjemnie i łatwością. W takich warunkach (ślisko) świetnie ćwiczy się także technikę jazdy.

Zimowa wytrzymałość

Wtorek, 11 grudnia 2012 · dodano: 11.12.2012 | Komentarze 0

Typowo zimowy trening, -5C, padający śnieg i wiatr:P Takie warunki towarzyszyły mi podczas dzisiejszego treningu rowerowego, w planie 2h wytrzymałości, w takich warunkach to dosłownie ćwiczenie wytrzymałości:-) Jednak w okresie kiedy tak mało spędza się czasu na rowerze, to radocha jest i takiej atmosferze duża.
Kończy w tym tygodniu mi się okres przygotowawczy dla tego "aż" dwa razy w tym tyg mam rower, i w następnym tygodniu wchodzę w okres podstawy 1. I czeka mnie dużo roweru:)

Na siłowni wyczynów ciąg dalszy ćwiczenie siły maksymalnej to w porównaniu z adaptacją anatomiczną całkiem inna bajka, człowiek zdrowo się na podnosi:-P

I znów guma;-/

Wtorek, 4 grudnia 2012 · dodano: 04.12.2012 | Komentarze 0

Nieszczęście z gumami w tym roku mnie nie odpuszcza. Pierwszy grudniowy a zarazem zimowy trening temperatura -3C, mały śnieg i wiatr, spowodowały że wziąłem MTB i postanowiłem pojeździć po chojnowskim parku. Po przejechaniu 12km, w lesie na wysokości miejscowości Krupia Wólka przeciąłem oponę i wybuchła mi dętka. Moje nieszczęście było tym gorsze że nie miałem przy sobie klucza (koło na nakrętki). Przemaszerowałem z 2km, i udało mi się pożyczyć klucz i uruchomić rower (dętkę miałem). Niestety w tym czasie troszkę zmarzłem i czas mnie naglił, tak że trening musiałem skrócić i nogi mi zmarzły.

Zadowolony jestem z mojego planu jak dotąd. Widzę i przede wszystkim czuję postępy i sam czuję się lepiej. Dobrze zbilansowany trening to jednak podstawa. W tym tygodniu na siłowni wkroczyłem w fazę siły maksymalnej. Przysiad z sztangą i wejście z sztangą robię dosłownie z paroma powtórzeniami ale z maksymalnym obciążeniem. Reszta ćwiczeń pozostaje bez zmian.

Od kąt trenuję według ściśle ustalonego planu, zacząłem szczególnie zwracać uwagę na dietę i ogólny sposób funkcjonowania. Cały czas eksperymentuję i uczę się na temat diety, i zmienia swoje przyzwyczajenia. Co z tego będzie strach się bać:-)